czwartek, 31 maja 2012

Korpo bunt

Wróciłam. Po tygodniowej przerwie. I nie umiem się odnaleźć zupełnie. Nie, to nie jest rozleniwienie.
To zniechęcenie. Do korporacji. Do dress codów, procedur, harmonogramów. Konwenansów. Ustępstw.
I do korporacyjnych ludzi także. A może przede wszystkim.
Wróciłam i mój trybik już nie pasuje do wielkiego zębatego koła.


Nie rozumiem dlaczego jest tak, że przeciętny człowiek męczy się wykonując pracę, za którą nie przepada, tylko dlatego, że praca jego marzeń nie jest w stanie zapewnić środków do życia.. Czy to zawsze musi chodzić o  pieniądze?

I jak tu przetrwać?!

sobota, 26 maja 2012

Dziś akurat

Dziś akurat jest taki dzień, że chciałabym powiedzieć wiele.
Że Ona jest najbliższym mi człowiekiem. Że bez Niej nie byłabym, kim jestem. Że bez Niej nie osiągnęłabym nic.
I że Jej za wszystko bardzo dziękuję.
Resztę dopowie piosenka.

czwartek, 10 maja 2012

Inspiracje

A zaczęło się tak, że koleżanka podesłała poniższy film (napisy są kiepskie, radzę podążać za oryginałem).


Wysłuchałam z uwagą, mimo, że jego życie i twórczość były mi wcześniej znane.
Zawsze miło jest powracać do inspiracji. A Steve Jobs niewątpliwie może uchodzić za inspirację.
Aż miło popatrzeć na człowieka mającego w sobie tyle pokory, samozaparcia i determinacji. Podążającego za marzeniami, pragnieniami. I wyciągającego wnioski. "Łączącego kropki". Pięknie.

Zasmuca mnie jeden fakt - komentarze pod filmikiem.
Czy nie możemy choć na chwilę odciąć się od oskarżeń, rzekomych oszustw i nadużyć i czerpać z tego, co dobre? Widocznie nie możemy. A szkoda.